Gdy
we śnie znów stajesz się tą małą dziewczynką z grzywką opadającą na czoło, chłopcem
z ciągle poobijanymi kolanami, gdy znów jesteś dzieckiem. Co pierwsze
przychodzi Ci na myśl? Co sprawia, że czujesz to ciepło w sercu? Które ze
wspomnień wciąż widnieje w Twojej głowie w najjaskrawszych kolorach? A które
pamiętasz jak przez mgłę i wciąż walczysz o to aby nie zatarło się do końca? Podpowiem
Ci.
Wtedy
gdy miałeś cztery latka, Twoja mama wychodziła do pracy, a Ty zostawałeś pod
opieką zniedołężniałej prababci, która śpiewała Ci piosenki i obierała jabłka.
To te melodie próbujesz sobie nieraz przypomnieć i to tych melodii nie
potrafisz powtórzyć, mimo że we śnie wydaje Ci się że je słyszysz. Już prawie
nie pamiętasz Jej twarzy, a ze szczegółami potrafisz opowiedzieć o wielkim
łóżku na którym leżała i stromych schodach do piwnicy po których schodziłeś po
nową porcję jabłek. Tak ci z tym źle że Twoja pamięć zawodzi…
Wtedy
gdy dziadek co wakacje, codziennie przy dobrej pogodzie, zabierał Was nad
rzekę, a potrzebne Wam były tylko ręczniki i stary ponton. Nauczył Was
wszystkich po kolei pływać i skakać do wody. Czuliście się tam bezpiecznie i
szczęśliwi. Potem gdy wracaliście o zmroku do domu w powietrzu było czuć zapach
świeżo skoszonej trawy, a od strony rzeki niosła się muzyka świerszczy i żab, zgadywaliście
co babcia przygotowała na kolację. Zawsze było to tak smaczne że do dziś tęsknisz
za tym aromatem, ale nie potrafisz odtworzyć tego smaku we własnej kuchni…
Wtedy
gdy jechałaś na swoim różowym, już trochę za małym, rowerze zawieźć babci wykupione
lekarstwa z apteki, bo prosiła Cię o to mama. A Ty robiłaś to bardzo nie
chętnie bo byłaś umówiona potem z koleżankami na spacer koło rzeki. Jednak gdy
wypchałaś już ten rower pod tą górkę na której stał dom babci, a Ona czekała na
Ciebie na ławce przed domem, koleżanki przestawały być ważne. Babcia poczęstowała
Cię zawsze najlepszym ciastem drożdżowym na świecie, a gdy Ty mówiłaś: „jakie pyszne” Ona zawsze odpowiadała: „oj daj
spokój, zwykły gnieciuch”. Potem opowiadała Ci takie historie że włos się jeży,
o wojnie, o tragedii, o przeprowadzkach. Albo całkiem odwrotnie, śmiałyście się
do rozpuku z Jej opowieści z czasów dzieciństwa. Ile byś dziś dała by znów
zjeść tego gnieciucha i znów usłyszeć te historie…
Teraz,
dzisiaj, my rodzice, często dzień babci obchodzimy na cmentarzu. Bo tych którzy
dali nam te wspomnienia już z nami nie ma.
Teraz,
dzisiaj, my rodzice, mamy szanse dać najlepsze wspomnienia naszym dzieciom,
pozwalając im jak najwięcej czasu spędzać z ich dziadkami.
Teraz
gdy widzisz jak babcia zabiera swoje wnuki na grzyby do lasu, pozwalając im
biegać po łące, brudzić buty, ociera im gile z wysmaganej wiatrem buzi. Teraz
gdy śpiewa im melodie o których nawet Ty zapomniałaś ze swojego dzieciństwa.
Teraz gdy razem z babcią lepią pierogi, a kuchnia zmienia wygląd w pełen mąki krajobraz
kosmiczny. Gdy razem grabią liście na jesień, a Ona pozwala im co rusz wskakiwać
w nową kupkę liści by zabawa zaczęła się od nowa. Teraz.
Teraz
gdy wieczorem dziadek opowiada swojemu wnuczkowi historię o wilkach, lesie,
chłopcu i odwadze. Teraz gdy zabiera go na sanki i razem zjeżdżają z górki, a
gdy się wywrócą mają z tego niezły ubaw, a nie płacz. Teraz gdy dziadek w swoim
garażu zawsze wszystko naprawi i jeszcze pozwoli posługiwać się śrubokrętem. Teraz
gdy mimo braku czasu i tak zmajstruje najpiękniejszy karmik dla ptaków aby wnuki
mogły zimą obserwować skrzydlatych przyjaciół. Teraz gdy uczy jak grać w
szachy, gdy opowiada o wojsku, o koniach, o żniwach, teraz gdy On poświęca im
swój czas. Teraz.
Teraz,
nasze dzieci zapamiętują te zwykłe chwile, które z czasem w ich głowach urosną
do rangi magicznych. Teraz, gdy na co dzień mają kontakt ze swoimi dziadkami, a
może i pradziadkami, uczą się co to jest rodzina pełna miłości i szacunku.
Szacunku do osób starszych, szacunku do historii, szacunku do tradycji,
szacunku do świata.
Dajmy
naszym dzieciom i ich dziadkom szanse stworzyć ich własny magiczny czas. I nie
zapomnijmy podziękować za to naszym rodzicom, że nie mogliśmy sobie wymarzyć
lepszych dziadków dla naszych dzieci.
A o
swoich dziadkach pamiętajmy na co dzień, jeżeli jeszcze mamy taką szanse to
wykorzystujmy ją kiedy tylko to możliwe. By potem nie żałować że dzień babci
dziadka możemy obchodzić już tylko 1 listopada na cmentarzu.
photo pixabay.com autor PICNIC
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli to, co właśnie przeczytałeś spodobało Ci się, poruszyło Twoje serce, lub usta do uśmiechu, pozostaw swój komentarz.
Jeśli nie, to kulturalna, konstruktywna krytyka zawsze mile widziana.